CPAP wybudza Cie w nocy? (CPAP – aparat podający do maski stałe ciśnienie)

CPAP wybudza ?

CPAP wybudza ? Masz urządzenie typu CPAP (jest to typ aparatu, podający do Twojej maski na wdechu jedno ciśnienie podczas całej nocy)?

Najgorsze, co możesz zrobić to zrezygnować z aparatu i maski do końca spania!

Bezdechy wrócą, a przecież możesz tego uniknąć.

Znajdź przycisk oznaczony trójkątem i wciśnij go.

Na jakiś czas ciśnienie się obniży, więc masz szansę dospać jeszcze fragment nocy. Co więcej, ilość czasu po którym ciśnienie wróci do wartości ustawionej można często wydłużyć samodzielnie. Masz taką adnotację w instrukcji obsługi aparatu.

Z całą pewnością lepiej dla Twojego serca a więc i Ciebie całego, żebyś nie dał za wygraną i zastosował ten sposób! Życzę Ci powodzenia

 pozdrawiam serdecznie
Zbyszek Lipiński
Ps: Jeżeli posiadasz aparat typu auto CPAP, też możesz rozwiązać powyższy problem. Kliknij TUTAJ i dowiedz się tego od razu.
Jeżeli natomiast masz ochotę zgłębić temat rodzajów masek i ich plusów i minusów, zajrzyj koniecznie TUTAJ
Top ilustration Designed by ijeab / Freepik
Rate this post
Facebooktwitterpinterestlinkedinmail

3 thoughts on “CPAP wybudza Cie w nocy? (CPAP – aparat podający do maski stałe ciśnienie)

  1. Kiedy spytałam lekarza a co będzie jak będę spał bez apartu wyczułem nieszczerość. Wcale nie śpi się tak dobrze w aparacie, ale po jego używaniu nie mogę spać bez aparatu. Bezdechy i duszności są o wiele większe jak przed kuracją. Mięśnie wiodczeją i tracisz naturalny rytm oddychania ponieważ aparat tłocząc powierze wymusza inny rytm oddychania. Trzeba kupić taki aparat aby zrozumieć, że trzeba zrobić wszystko co w naszej mocy aby nie chrapać czyli schudnąć, lub iść na operację. Spać do końca życia w aparacie, który nie wiadomo czy nie spowoduje astmy, nie zniszczy płuc ja dziękuję. Na forach widzę propagandę a opinie

  2. Kiedy spytałam lekarza a co będzie jak będę spał bez apartu wyczułem nieszczerość. Nie śpi się tak dobrze w aparacie, ale po jego używaniu nie mogę spać bez aparatu. Bezdechy i duszności są o wiele większe jak przed kuracją. Mięśnie wiodczeją i tracisz naturalny rytm oddychania ponieważ aparat tłocząc powierze wymusza inny rytm oddychania. Trzeba kupić taki aparat aby zrozumieć, że trzeba zrobić wszystko co w naszej mocy aby nie chrapać czyli schudnąć, lub iść na operację. Spać do końca życia w aparacie, który nie wiadomo czy nie spowoduje astmy, nie zniszczy płuc ja dziękuję. Na forach widzę propagandę a opinie

    1. Witam,
      To bardzo poważne wątpliwości. I słusznie, że znalazły się na tym blogu. Własnie od tego także on jest.
      Etap adaptacji do działania aparatu jest czasem dłuższy a czasem krótszy ale oscyluje w okolicy 21 dni.
      Co ciekawe adaptacja do jego działania może skutkować obawą przed zaprzestaniem stosowania. Na pewno mamy tu do czynienia z efektem psychologicznym. To coś w rodzaju psychologicznego uzależnienia. Jak np. do kawy.
      Nie znam jednak żadnych badań odnośnie efektu w postaci uzależnienia fizycznego. To bardzo ciekawy temat.
      Współczuję tej obawy i ja rozumiem. Co do operacji, to zapewne chodzi o zabieg laryngologiczny. To bardzo dobra propozycja w przypadku chrapania. Kłopotem tej metody w przypadku leczenia bezdechu sennego, jest bardzo słaba skuteczność długoterminowa (np. powyżej 2 lat od zabiegu) oraz jej inwazyjny charakter. Warto też wspomnieć o powikłaniach, takich jak np. zaburzenia przełykania.
      Rzeczywiście przy zastosowaniu wysokich ciśnień, podawanych przez aparat w długiej perspektywie czasowej, istnieje zagrożenie rozwojem rozedmy płuc, choć stwierdzonych tego typu przypadków jest naprawdę niewiele. Może wystąpić nieprzyjemne gromadzenie powietrza w przewodzie pokarmowym, choć tutaj mówimy raczej o niedogodności, niż o schorzeniu. Dotyczy to w większości przypadków osób stosujących maski ustno-nosowe. Dokładniejszych informacji natury medycznej z całą pewnością powinien udzielić lekarz zajmujący się na co dzień diagnozowaniem i leczeniem bezdechu. Ja reprezentuję na tym blogu raczej stronę techniczną.
      Co do spania do końca życia…. Przecież medycyna, także w tym temacie idzie do przodu. Już dzisiaj, także w Polsce wykonuje się zabiegi wszczepiania stymulatora nerwu podjęzykowego. Jego zadaniem jest, za pomocą impulsów elektrycznych, pobudzanie napięcia ściany gardła. Póki co jednak, nasz ubezpieczyciel nie refunduje takiego sposobu leczenia. Brakuje nam również obserwacji długofalowych efektów. Może warto jeszcze troszkę poczekać. Póki co aparat zabezpiecza drogi oddechowe i pozwala na znacznie lepsze funkcjonowanie nas co dzień.
      Dziękuję za cenne spostrzeżenie. Medycznie jednak lepiej zapytać lekarza diagnostę bezdechu.
      Zalecam jedynie rozwagę przy zmianie metody leczenia.
      Pozdrawiam serdecznie.
      Zbyszek Lipiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *