Bezdech senny i cukrzyca typu II.

Cz. 1 Bezdech senny i cukrzyca. Co u części chorych na bezdech senny powoduje skoki poziomu cukru we krwi i kiedy to się dzieje?

Witajcie,

Trzeci już z rzędu dwu-cykl wpisów chciałbym poświecić tematowi: bezdech i cukrzyca. Temat ten dotyczy cukrzycy typu II, najczęściej insulinoopornej, czyli słabo reagującej na przyjmowanie insuliny.
Która to bardzo często pojawia się lub nasila u naszych Bezdechowców.

Na czym więc polega ta zależność?

Żeby to przeanalizować, musimy zajrzeć wgłąb procesów fizjologicznych i przyjrzeć się bliżej temu, co dzieje się w nocy. Szczególnie przyjrzymy się wpływowi, jaki ma adrenalina na uwalnianie glukozy do krwiobiegu. Cykl zależności występowania bezdechu od pojawiającego się ranem na czczo podwyższonego poziomu cukru przedstawia się zatem następująco:

 

bezdechu sennym mówimy z definicji, że musi występować minimum 5 razy na godzinę, żeby zakłócił nam sen a najczęściej u osób chorych jest ich już około 40-80 na godzinę. Możemy sobie więc wyobrazić, jak przekłada się tak częsta produkcja tego hormonu, na stabilizację zbyt wysokiego poziomu glukozy.  Zwłaszcza po przebudzeniu.

Jak zatem możemy ten niekorzystny cykl przerwać?

Zapraszam do części drugiej, tłumaczącej wpływ aparatów CPAP na osłabienie lub nawet ustąpienie objawów cukrzycy u osób leczących się regularnie za pomocą aparatu CPAP z maską.

Pozdrawiam serdecznie,

Zbyszek Lipiński

Zbigniew Lipiński

Ps: Co to są dwu-wpisy?

Ogólnie dwu-wpisy są to wpisy pogrupowane parami, dotyczące danego schorzenia towarzyszącemu bezdechowi sennemu.

Pierwsza część każdego dwu-wpisu informuje o wpływie samego bezdechu sennego na występowanie danej choroby. Druga część opisuje wpływ leczenia aparatem CPAP na złagodzenie lub ustąpienie choroby oraz mechanizm leczniczy, który to powoduje.

Pierwszy dwu-wpis otwierał temat nadwagi i otyłości.

Jeżeli masz pytania lub uwagi napisz prosze w komentarzuponiżej lub na maila: info@bezdech.net

 

4.9/5 - (14 votes)
Facebooktwitterpinterestlinkedinmail

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *