Bonusowe darmowe rozdziały „Kiedy Myślę, że śpię”

Bonusowe darmowe rozdziałyKsiążka "Kiedy Myślę, że Śpię"

Zapraszam Cię do przeczytania dwóch bonusowych, darmowych, krótkich rozdziałów z książki „Kiedy Myślę, że śpię” mojego autorstwa.

Życzę Ci miłej lektury!

Pozdrawiam serdecznie,

Zbyszek Lipiński

CZĘŚĆ I, – czyli od czegoś trzeba zacząć…

Darmowe, bonusowe rozdziały
Zacznę zatem od pytania: Dlaczego po pewnym czasie nasz Bezdechowiec (mowa o Tobie!)
jest świadkiem wyprowadzania się jak najdalej od niego wszystkich członków rodziny oraz przyjaciół?
Zwłaszcza, kiedy nadchodzi czas wypoczynku. Odpowiedź jest taka, że w towarzystwie chorego na
bezdech spać się praktycznie nie da!
Małżonka jednego z moich klientów, tak opisała sytuację w domu: „Ani ja, ani dzieci, nie mogliśmy
spać po nocach. Po ciągłych szturchańcach byłam zmuszona „wyeksmitować” Stefana na parter naszego domu i kazałam mu nie otwierać drzwi swojego gabinetu.
Przez całą noc! Pomimo drastycznych metod i jego protestów osiągnęłam jedynie to, że w trosce
o jego życie (potrafił naprawdę długo nie oddychać) biegałam zobaczyć, czy oddycha pokonując schody, w te i z powrotem. W końcu zagroziłam rozwodem i zabraniem naszych córek do rodziny, jeżeli tego nie zacznie leczyć”…
Cóż, z całą pewnością mąż zawdzięczał żonie zdrowie, a być może życie. A ja zawdzięczam tej Pani
nowego klienta. Zatem wszyscy powinni być zadowoleni. Najbardziej, oczywiście, skorzystał sam pan Stefan. Szkoda, że akurat wtedy sprawiał wrażenie lekko urażonego patrząc na swego Wybawcę (czyli swoją małżonkę, żeby nie było niedomówień).
Od czasu do czasu, spotykałem partnerów Bezdechowców, którzy potrafili spać obok, ale należeli do
absolutnych wybrańców. Reszta ucieka jak najdalej! Z parteru na piętro, z piętra na parter. Dlaczego?
Najczęstsza odpowiedź to: niewyspanie i …stres.
Zapytasz: Stres? Jaki stres? Przecież ja po prostu chrapię. Czym się tu stresować?
I niby masz rację. Przynajmniej w części przypadków.
Chrapanie towarzyszy naszemu Bezdechowcowi nadzwyczaj często. I oczywiście, powoduje takie sobie wyspanie współpartnera. Ów ktoś jednak, zapewne, stwierdzi: Ok. Niewyspanie
rozumiem, ale co z tym stresem? Czy stresuje nas czyjeś chrapanie?
Chrapanie denerwuje prawie zawsze. Ale to nie chrapanie jest numerem jeden w stresowaniu drugiej
połowy. Stresuje brak chrapania! Czy właściwie przerwy w chrapaniu. Bardzo długie przerwy! Przerwy między jednym a drugim chrapnięciem. Przerwy jeżące włosy na głowie! Dlaczego?
Bo są nienaturalnie długie. Zbyt długie, żeby się poważnie o kogoś nie martwić.
Żeby nie martwić się o jego …życie.
O stresie spania w towarzystwie Bezdechowca, poświadczyć mogą współmałżonkowie chorych, którzy
dużą część nocy nasłuchują, czy aby ich druga połowa jeszcze żyje…
W razie dłuższej przerwy w oddechu służą pomocnym kuksańcem. To z reguły chwilowo
rozwiązuje problem. Ale tylko chwilowo. A spać się chce.
A co będzie jak się prześpi szturchnięcie…?
Co więc robi partner naszego Bezdechowca? Ano działa!
W efekcie tych działań, wspólna noc skutkuje:
potłuczonymi żebrami,
posiniaczonymi nogami,
lub obitą głową…
…w zależności ot techniki zastosowanej przez partnera.
I pomyśleć, że wszystko to z troski i w dobrej wierze… (…)

Rozdział 17.
Dlaczego mam mieć maskę na twarzy i kiedy się jej pozbędę? Ratunku!

Darmowe, bonusowe rozdziały

Dobrze dobrana i dopasowana maska stanowi ok. 90% Twojego komfortu w leczeniu bezdechu.
To właśnie maska ma za zadanie zagwarantować jak najlepszą szczelność przy zachowaniu maksimum
komfortu. Zapobiegać np. „dmuchaniu po oczach”. Paradoksalnie wiedz, że większość moich Klientów,
po pewnym czasie stosowania aparatów CPAP, nie chce już spać bez podłączenia się do niego, czy to
w nocy, czy podczas popołudniowej drzemki.
Nie wierzysz?
Ależ to szczera prawda! Syndrom uzależnienia od aparatu jest powszechny, choć nie dotyczy wszystkich. Jest dla mnie objawem pozytywnym, bo te osoby określają swoje samopoczucie jako przełomowo lepsze niż przed „maskowaniem się”. Są tacy, którzy twierdzą, że to największa zmiana
pozytywna w ich życiu od czasu ślubu i narodzin dziecka (to były pozbierane cytaty moich klientów,
nie moja bujna wyobraźnia!)
Wiemy już zatem, że te urządzenia naprawdę działają. Naukowo, efekty działania terapii CPAP
można potwierdzić czytając wyniki badania zaburzeń snu wykonane przy równoczesnym założeniu maski i podłączeniu ciśnienia. Jedynym utrudnieniem w pozytywnym odbiorze leczenia aparatami CPAP jest brak ewidentnej różnicy u osób, które wcześniej nie doświadczały senności w ciągu dnia oraz towarzyszącemu tej senności spadkowi energii. U takich osób efekt działania był słabiej
odczuwalny. Zazwyczaj nieco słabiej tolerowały nadmuch z aparatu. Na całe szczęście ich rodziny widziały ten temat nieco szerzej. Dlaczego? Ano dlatego, że otoczenie naszego Bezdechowca, wysypiało się wtedy z reguły znakomicie. I tłumaczyło naszemu Klientowi dlaczego nie powinien
rezygnować. Często skutecznie.
Na pytanie: „Kiedy się pozbędę maski”, trudniej jest odpowiedzieć. Dla ogromnej większości osób z niej
korzystających, taki termin końca leczenia nie nadejdzie. Będą oni już stałymi użytkownikami aparatów
i masek, choć na szczęście w większości zadowolonymi z efektów. Osładza to nieco perspektywę dla
nich, choć zapewne, gdyby mieli wybór, woleliby z tego „ciśnieniowego dopalacza” zrezygnować.

Z tego rozdziału dowiedzieliśmy się dlaczego i jak długo będziemy stosowali maskę. Ale maska-masce nierówna. To którą sobie sprawić, żeby było jak najlepiej?
Odpowiedź czeka na Ciebie w rozdziale 18…

(…)

Dziękuję Ci za wytrwałość w czytaniu. Mam nadzieję, że poznałeś już przedsmak tego, co  możesz poznać, czytając tę książkę. Może po prostu kliknij w książkę i zajrzyj do rozdziału 18 od razu…

Książka "Kiedy Myślę, że Śpię"

Pozdrawiam serdecznie,

Zbyszek Lipiński